Jestem w domu, opiekuję się moimi dziećmi najlepiej jak potrafię i staram się aby nie chorowały.
Moja starsza 8 latka chodzi do szkoły i przynosi różne wirusy. Mam ostatnio z nią problem, gdyż w przeciągu ostatnich 6 miesięcy miała już 3 krotnie antybiotyk- najczęściej związe jest to z gardłem i uszami. Kilka dni temu zaczęła mieć katar - ot zwykły katar się zdaje, dałam kropelki i poszła do szkoły. Dwa dni później już katar bakteryjny a następnego dnia ból ucha.
Dobrze,że mamy prywatną opiekę medyczną, to wizyty u lekarza są raczej szybkie bez czekania na zapisy i proszenia się o przyjęcie.
Po wizycie u lekarza okazało się, że znowu antybiotyk. Lekarka powiedziała, że najmniejszy katar musi być likwidowany, powiedziała jakich leków używać. Jeszcze w zeszłym roku chodziła z katarem przez 2 tygodnie i wtedy zachorowała, teraz ten czas skrócił się do kilku dni. Dopowiem tylko, że moje dziecko miało w wieku 5 lat wycięty 3 migdał i podcięte boczne i drenaż uszu. Po tych zabiegach był spokój. Teraz znowu się zaczyna.
Moja mała 10 miesięczna córeczka też miała katar, ale ten nie przerodził się w nic poważnego (mam nadzieję). Obyło się bez lekarza, leków, sama zwalcza, no może ja jej w tym trochę pomagam, bo nadal karmię piersią. Coś w tym jest, że chyba dostaje moje przeciwciała, co pozwala opierać się chorobom. Teraz siedzimy w domu a na dworze ładna pogoda. Czekamy na wyjście, aż stan starszej się poprawi, bo mimo swoich 8 lat dalej boi się zostawać sama w domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz