piątek, 18 marca 2011

mama wraca do pracy

Nadchodzi ta chwila, że wracam do pracy za 2 tygodnie. Ciężko mi zostawić mojego malucha z obcą osobą, tak obcą, gdyż jest to niania. Przepełnia mnie obawa z rozstaniem z dzieckiem z drugiej strony obawa przed odnalezieniem się w roli pracownika po prawie rocznej przerwie. Tyle miesięcy byłam w domu, czy sobie poradzę, u mnie dodatkowo dochodzi zmiana miejsca pracy.

Rozmawiałam z mamami, które wracają przeżywają podobne emocje, rozterki i wahają się czy słusznie robią. Wiem, że nie jestem sama w roli pracującej mamy, przeżywałam to również 6 lat temu ze starszą córką.

Zostałam z moim dzieckiem najdłużej jak mogłam, wykorzystałam urlop macierzyński wraz z dodatkowym, zaległy urlop wypoczynkowy, zwolnienie lekarskie i dodatkowo wzięłam jeszcze kilka miesięcy urlopu wychowawczego.

Mam nadzieje, że powrót do pracy nie pozbawi mnie ważnych momentów z życia mojego dziecka - pierwszego kroczku, pierwszych słów. Będę tęsknić za nią bardzo od urodzenia jesteśmy nie rozłączne - nadal karmię piersią.

Przygotowuję swój powrót do pracy starannie - zmniejszyłam sobie etat, aby więcej czasu spędzać z dzieckiem, poprosiłam o przerwę na karmienie - mam prawo do 2 po 30 minut i złożyłam pismo o zgodę na skrócenie czasu pracy o godzinę. Wiem, że szef potrzebuje mojej zgody aby oddelegować mnie na inne stanowisko, albo wysłać w delegację.

Przygotowuję moje dziecko na mój okres powrotu do pracy - próbuje wprowadzić stały rytm dnia, o stałych porach spanie, jedzenie łyżeczką. Znalazłam nianię, która będzie przychodziła przez tydzień acby dziecko się zaaklimatyzowało i ja była spokojniejsza.

Mam nadzieję, że to wystarczy i mój powrót do pracy będzie sukcesem. Pożyjemy, zobaczymy.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz